Lokalne kalendarium

maj
25
Rocznice lokalnych wydarzeń

No events found.

   Zimy na szczęście jeszcze nie widać, a jedyne jej zwiastuny to wystrój sklepowych wystaw, które już zapraszają do robienia przedświątecznych zakupów. Jednak w tym okresie wydarza się coś, co zawsze elektryzuje dzieci, coś bardzo przyjemnego i coś, na co dzieci z niecierpliwością czekają. Tym czymś są oczywiście odwiedziny świętego Mikołaja w dniu 6 grudnia. Jest to odwieczny termin, w którym on się pojawia i ... rozdaje prezenty. Czasami zdarza się jednak, że musi on przedłużyć swą pracę na kolejne dni.

   Tak było w tym roku w przypadku dzieci uczęszczających do przedszkola w Sokolnikach Wielkich. Zjawił się tu rankiem w poniedziałek 7 grudnia. Był on przez przedszkolaków bardzo wyczekiwany i kiedy w końcu się pojawił na twarzach dziecięcych pojawiło się niedowierzanie. Lecz po chwili nastrój się zmienił i było już głośno, gwarno i wesoło. Oczywiście Mikołaj nie przybył z pustymi rękoma i obdarował przedszkole licznymi niespodziankami. Również każde dziecko z osobna dostało prezent. Zdarzyło się jednak tym razem coś odwrotnego niż zazwyczaj bywa podczas tych spotkań! Biskup – zmęczony swą pracą zasiadł na krześle i odpoczywał. W ten sposób mógł ze spokojem i wielką ochotą przyjąć ... prezenty od dzieci!. Mali gospodarze w każdej z grup wiekowych zaprezentowali przygotowaną specjalnie dla niego króciutką część artystyczną. Piosenki oraz okolicznościowe wierszyki przeplatały się wzajemnie porywając wszystkich do pląsu i radosnego szczebiotu. Dzieci obdarowały również Mikołaja własnoręcznie wykonanymi rysunkami. Święty Staruszek był bardzo zachwycony! Dzieci natomiast wprost szczęśliwe, że mogą z nim porozmawiać i pochwalić się swymi umiejętnościami. Wszystkie były tak uradowane, że nawet nie zauważyły, że zawartość paczek różni się nieco od tego, o czym marzyły bądź, co zamawiały w listach. Nie zmącił tej atmosfery nawet moment, w którym Mikołaj dawał dobre rady bądź ostrzegał dzieci by poprawiły swoje zachowanie lub by leniuszkowanie zamieniły na pracę. Pochwał z jego strony także nie zabrakło a dwugodzinna zabawa minęła jak jedna chwilka. Odchodzącego staruszka żegnały uśmiechnięte buzie, które dziękowały za wszystkie podarki i gorąco prosiły, aby na pewno wrócił za rok!

fot. s. Jadwiga