maj
4
Rocznice lokalnych wydarzeń

No events found.

   „Pasowanie na przedszkolaka jest kolejnym etapem okresu adaptacji dziecka trzyletniego do nowych warunków”... Te słowa najlepiej oddają sens i znaczenie drobnej zdawałoby się ceremonii, jaką jest przyjęcie najmłodszego pokolenia dzieci w poczet braci przedszkolnej. W placówce prowadzonej przez Urszulanki w Sokolnikach Wielkich taka okoliczność miała miejsce w ostatni październikowy piątek b/r. Aktu pasowania na poważnego było nie było przedszkolaka dokonała dyrektor tej placówki s. Jadwiga Wojciechowska.

   Uroczystość rozpoczęła się od tanecznych popisów najmłodszych, do których grona zostali zaproszeni również rodzice. Dobrze, że zdecydowaną większość stanowiły mamy, co dodatkowo ubogaciło tę zabawę we wdzięk i lekkość. Dzieci popisywały się aktywnością ruchową i wiedzą pamięciową prezentowanych utworów. Ich występ po prostu jak to się mówi potocznie: „chwytał za serce”. Niestety obecność swych najbliższych troszkę zdekoncentrowała dzieciaczki i niektóre tak się luźno poczuły, że zapomniały, jakie elementy mają aktualnie kreować. Jednak od czego jest pomocna dłoń w postaci opiekunki! W tym wypadku była to s. Barbara, która z niezwykłą wprost energią pobudzała zgromadzonych do tańca i radosnej zabawy. Naprawdę nie trzeba było nikogo namawiać do pląsów i śpiewu w rytm tak znanych utworów jak: „Ta Dorotka”, „Tu paluszek, tu paluszek” czy „Jestem sobie przedszkolaczek”. Wszystko okraszone zostało wspólną próbą recytacji wierszyków: „Mam trzy latka”, „Gruszka”, „Narysuję słońce”. Po tej porcji energetycznego wysiłku nastąpił uroczysty moment pasowania. Siostra Barbara odczytała tekst ślubowania a ponadto wręczała okolicznościowe dyplomy natomiast s. Jadwiga dokonywała pasowania przy pomocy „wielgaśnej” kredki, która to jest symbolem właśnie takiej uroczystości. Całość uzupełniła „ciocia Benia”, która obdarowywała nowych przedszkolaków okolicznościową odznaką. Niezwykła duma rozpierała te maluszki. Cieszyły się bardzo z otrzymanych podarunków. Dyplomem można było się pochwalić przed tatą lub mamą. Po emocjach związanych z pasowaniem na przedszkolaka starsze grupy pokazały wszystkim zebranym gościom, czego to można nauczyć się przychodząc do tego przedszkola. Najpierw średniacy zaprezentowali swoją wersję „deszczowej piosenki”. Kolorowe kropelki deszczyku oraz parasolki trzymane w dłoniach śmigały w powietrzu, a ich nóżki rwały się do tańca.

Idzie sobie przedszkolaczek
Śpiewa, tańczy no i skacze.
Dziś ma powód też do śmiania
Bo to dzień jest pasowania!

   Po nich starszaki pokazały interpretację wiersza J. Brzechwy pt. „Tydzień dzieci miał siedmioro”. I w tym przypadku dzieci aż się rwałyby pokazać swe aktorskie umiejętności. Kolorowe szarfy, którymi były przepasane zdradzały, które z nich jest danym dniem tygodnia. Cała prezentacja przebiegła bez zbędnych przerw i nerwowej tremy, po prostu po mistrzowsku. Po zakończeniu występu brawami sowitymi zostali nagrodzeni wszyscy artyści. Jedni klaskali z powodu udanego występu inni, ponieważ bardzo się im podobały te inscenizacje. Jednak ci najmłodsi, bili brawo w zachwycie widząc, czego to im przyjdzie się w najbliższych miesiącach uczyć, by osiągnąć taka samą sprawność i odwagę sceniczną. Spotkanie zakończono poczęstunkiem „słodkiej niespodzianki” oczywiście rozdanej całemu audytorium.

   W scenariuszu tej imprezy znalazłem jeszcze kilka zdań, które są bez wątpienia bardzo ważne. Niech one to stanowią zwieńczenie tej krótkiej relacji z uroczystości pasowania na przedszkolaka: ... Od pierwszych dni pobytu dziecka w naszej placówce, poczyniłyśmy wiele starań, by pokonać stres i zapobiec negatywnym doświadczeniom małego dziecka w momencie przekraczania przedszkolnego progu. Jesteśmy przekonane, że dzieci mogą czuć się bezpiecznie a rodzice nabyć pewności, że nasze przedszkole jest tym miejscem, gdzie bez żadnych lęków mogą pozostawiać swe pociechy.........

Autorzy fotografii: s. Jadwiga, Barbara Baranek, Remigiusz Kaczmarek