Dzisiaj chciałbym podzielić się pewną refleksją dotyczącą pewnego konkursu organizowanego w Poznaniu. Mianowicie miałem okazję zasiąść na widowni i obejrzeć XXXI Amatorski Konkurs Gwary Poznańskiej „Godejcie po naszymu”, którego organizatorem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „Osiedle Młodych” w Poznaniu – Dom Kultury „Jubilat”. Impreza, której celem jest popularyzacja gwary poznańskiej, należy do ważnych cyklicznych imprez kulturalnych miasta Poznania. Wystarczy wspomnieć, że organizator otrzymał za to przyznawany przez Unię Wielkopolan, Certyfikat nr 106 Znak Towarowy Wielkopolska Jakość, a skład jury konkursu tworzy grono wybitnych znawców gwary poznańskiej: Juliusz Kubel, Lech Konopiński i Waldemar Kurowski.
Widzowie, którzy wypełnili salę do ostatniego miejsca, mieli okazję przekonać się, że gwara poznańska jest przede wszystkim bardzo dowcipna i niezwykle bogata, a wśród poznaniaków wręcz uwielbiana. Jest jednak pewne, ale.., chodzi mi o osoby, które zaprezentowały się na scenie. Myślę, że moje spostrzeżenie podzielają również sami organizatorzy. Wśród występujących była wręcz nikła reprezentacja miasta Poznania. Była za to liczna reprezentacja z Kaźmierza i innych wielkopolskich miejscowości. Do czego zmierzam, otóż zabawne jest troszkę to, iż w konkursie zwyciężają uczestnicy spoza Poznania. Mnie osobiście cieszy fakt, że nagrody za miejsca I i III zgarnęli uczniowie szkoły podstawowej w Kaźmierzu. Jednocześnie smuci, że gwara poznańska tak szybko opuściła to piękne miasto. Niestety poprawność językowa sprawiła, że poznaniacy prześcigali się w tak zwanym „ą” i „ę”, że zapomnieli o elementach własnej mowy. Na wsi natomiast zwroty z gwary poznańskiej używane są częściej i dlatego przetrwały. Wydaje mi się jednak, że gwara poznańska umiera więc chwała organizatorom za to, że próbują przedłużyć jej agonię. Gwara poznańska to przecież język naszych przodków. Jest to część naszego dziedzictwa kulturowego, które trzeba chronić. Dlatego jestem pełen uznania dla nauczycielek i opiekunek naszej młodzieży, które przygotowują młodych kaźmierzan do tego konkursu. Zdobycie czołowych miejsc, w którego konkursie poziom jest naprawdę niezwykle wysoki, bardzo cieszy. Nie muszę tutaj wspominać jakimi surowymi jurorami są panowie; Kubel, Konopiński i Kurowski. Niewtajemniczonym wspomnę, że są oni autorami wielu tekstów pisanych w gwarze poznańskiej. Panowie dosłownie czepiali się szczegółów, ale dzięki temu wyłapywali słowa użyte przez wykonawców, które z gwarą poznańską nie mają nic wspólnego. Dziękuję paniom opiekunkom za umożliwienie mi obejrzenia konkursowych zmagań. Gratuluję zwycięzcom za zajęcie czołowych miejsc, ale gratulacje należą się wszystkim uczestnikom za ich świetne występy. Wspomnę, tylko że organizatorzy zadbali również o oprawę muzyczną, którą tym razem zapewniała nowotomyska kapela „Zza Winkla”, a gościem specjalnym był troszkę zapomniany przez media, ale jak zawsze zabawny poznański kabaret „AFERA”.