Kto pamięta jak w rynku w Kaźmierzu pomiędzy budynkiem przedszkola i domem pp. Mijakowskich stała taka budka stróża nocnego? Stróż miał za zadanie m.in. nadzór nad sklepami GS-u. Gościu, był na tyle pewny, że spod sklepu nabiałowego nie chowano nawet budki, z której sprzedawano lody BAMBINO.