Od dłuższego czasu synoptycy przedstawiają różne niezbyt optymistyczne dla nas prognozy pogody. Nie zawsze te ich zapowiedzi odpowiadają tej późniejszej rzeczywistej aurze. Jedną rzecz na pewno trafnie przewidują i zgadza się to później w stu procentach. Otóż od kilku lat przeżywamy w naszym kraju bardzo liczne burze, którym towarzyszy bardzo silny a wręcz często huraganowy wiatr i to niezależnie od pory roku. Wczoraj jednak takiego scenariusza nie przewidzieli nawet najstarsi górale i meteorolodzy.
Właśnie w niedzielę 31 maja 2009 nad obszarem naszej gminy (i nie tylko) zaszła nieoczekiwana okoliczność. Wprawdzie Instytut Meteorologii zapowiadał burze i obfite deszcze, ale na temat wiatru nie mówiono, że może być tak wielce dotkliwy. A jednak przyroda sprawiła nam niemiłą niespodziankę i dosłownie przez kilkadziesiąt sekund powiał tak ostry wiatr, że łamał drzewa albo ich konary i to nie koniecznie te zeschnięte. Siła tego wiatru była tak wielka, że potrafiła zerwać tynki ze ścian budynków, niszczyć linie energetyczne albo potłuc szyby w oknach i w domach! Po tych kilkudziesięciu sekundach wiatr sporo zelżał, ale był na tyle silny, że uprawy polowe, a także w ogródkach mocno się przechyliły i wyległy. Natomiast deszcz, a nawet momentami sporej wielkości grad tak mocno, obficie i solidnie padał, że zalewało okna domostw, klatki schodowe i garaże. Po około dziesięciu minutach aura się ustabilizowała obnażając jednocześnie szkody. Na szczęście nie były one bardzo, bardzo dramatyczne, ale niestety były. Przez kilka około wieczornych godzin nie było w domach wody oraz prądu, z którym to i dzisiaj mamy jeszcze problemy. Zniszczone zostało przynajmniej jedno auto. Z rozmów ze strażakami wynikało, że otrzymali sporo zgłoszeń w celu usunięcia różnego rodzaju awarii i szkód m.in. w Brzeźnie, Kaźmierzu, Wilkowicach, Bytyniu, Gorszewicach, Kiączynie, Pólku, Komorowie, Kopaninie i w Sokolnikach Wielkich. Pogoda potrafi jednak zaskakiwać nas w bardzo nieoczekiwany sposób. Mam nadzieję, że na ten rok limit przykrych niespodzianek ze strony przyrody już w pełni został wykorzystany. Oby takie niemiłe niespodzianki z aurą już nas więcej nie nawiedzały czego życzę sobie, wszystkim czytelnikom naszego portalu i okolicznym mieszkańcom.
Poniżej skutki wichury w Sokolnikach Wielkich
Akcji usuwania szkód po wichurze przez OSP Chlewiska