W czasach zaboru pruskiego i germańskiego terroru, kiedy dzieci szkolne bito i więziono za polskie nazwisko, polskie słowo modlitwy, za polską książkę, wtedy kiedy gospodarzowi, polskiemu zabraniano uprawiać ukochaną ziemię, kiedy zmuszano go do sprzedania ojcowizny lub wręcz ich wyrzucano, znaleźli się ludzie czynu, społecznicy, którzy zrozumieli, że tylko w organizacji i jedności siła. Znaleźli się w Wielkopolsce wielcy mężowie: Maksymilian Jackowski, ks. Augustyn Samarzewski, ks. Piotr Wawrzyniak, Józef Chociszewski i wielu innych, którzy wiedzieli, że przyszłość Polski należy budować na szerokiej warstwie ludu. Zaczęto się więc starać o polepszenie stanu majątkowego i wsparcie duchowe dla polskiego chłopa, któremu notorycznie zagrażały utrata majątku i wynarodowienie. W głowach tychże społeczników zrodził się pomysł na powołanie Włościańskiego Towarzystwa Rolniczego pierwowzoru późniejszych „Kółek Rolniczych”. W „Kółkach” tych wymieniano się swoimi doświadczeniami w uprawie roli, operowano wspólnym kapitałem, sprowadzano sztuczne nawozy, zboże, ulepszone maszyny rolnicze. Wydawano odpowiednie pisma, kalendarze, broszury, dokonywano zbiorowych transakcji handlowych zwalczając tym samym niemiecką konkurencję. Uświadamiając chłopa pielęgnowano polskość dbając o zachowanie naszych tradycji. Wyróżniającym się w tym temacie działaczem był Maksymilian Jackowski, który tak wiele uczynił dla ówczesnych rolników, że zyskał nawet przydomek „Króla chłopów”. W ty samym czasie ksiądz Piotr Wawrzyniak przeciwstawiał się kapitalizacji niemieckiej tworząc „Banki Ludowe", a niemieckim spółkom handlowo-gospodarczym na drodze stawały zakładane przez niego Spółdzielnie Rolniczo-Handlowe "Rolnik". Józef Chociszewski, któremu nieobce były duchowe i materialne potrzeby ludu polskiego pracował na Pomorzu, gdzie spotykał się z ludźmi na wiecach i zebraniach. Krzepił wśród mieszkańców ducha narodowego, był człowiekiem niezwykle lubianym przez rodaków. Miał opinię niezmordowanego pracownika, a za swoją działalność, która miała na celu uświadamianie ludu pod względem polityczno-gospodarczym, był prześladowany przez Niemców. Wielcy społecznicy i działacze narodowi, a przede wszystkim dobrzy przyjaciele Maksymilian Jackowski i Józef Chociszewski przez Niemców skazywani byli na więzienia i szykany, zaś przez Polaków byli uwielbiani. Największe poważanie mieli w Wielkopolsce, gdzie zapisali się złotymi głoskami w jej historii. Chociszewski dodatkowo przy pomocy Juliusza Kraziewicza założył w Piasecznie na pomorzu Towarzystwo Gospodyń (pierwsze Koło Gospodyń Wiejskich) w celu ocalenia lokalnego folkloru i podtrzymania świadomości narodowej w zaborze pruskim.
Super User